Lazy morning and sunny kitchen table saga continues...
Today Lea and a pleasant brunet in the morning after.
(Because he has such a poker face I am not completely sure if they are not fighting a little bit... and because of her side-glimpse I don't know if she is blushing or gets intimidated...)
I love the light and all the produce (it's a wholefoods extravaganza babe!!!) and goods stolen from my son's Playmobil collection LOL
<3
All the best!
***
Światło nadało rewelacyjny klimat. Taki poranek, że pozazdrościć. ;)
ReplyDeleteFajne zdjęcia, wyglądają jak kadry z romantycznego filmu :)
ReplyDeleteHaha, ciekawy temat sesji :D super ujęcia, a suto zastawiony stół robi wrażenie.
ReplyDeleteDzieki.
ReplyDeleteJakis dziwny program - 'Gotowanie w pizamie - Kasze'...
:-D
super sesja!
ReplyDelete